Pandemia koronawirusa zbiera kolejne żniwo. Brazylia stała się drugim krajem pod względem zarażeń na świecie, mimo to narastają napięcia. Kryzys polityczny staje się faktem.
Zarażonym koronawirusem jest ok. 470 tysięcy obywateli, a zmarło 28 tys. Sytuacja w kraju zaognia się po ujawnieniu kwietniowego nagrania posiedzenia rządu Brazylii, które upublicznił Federalny Sąd Najwyższy. Wideo jest jednym z dowodów jako, że prezydent wpływał na obsadę najwyższych stanowisk w Policji Federalnej. Przeciwnicy prezydenta Jaira Bolsonaro uważają, że jego dni są policzone.
Głowa państwa, która uważała, że pandemia koronawirusa nie jest bardziej niebezpieczna od ” zwykłej grypy”, a cała pandemia to trick medialny w ostatnich dniach zmienił swoje podejście, jednak na pierwszym miejscu stawia zapobieganie kryzysowi gospodarczemu. Zaczęto budować masowe groby w celu przygotowania się na zwiększenie śmiertelności.
Kryzys we własnym obozie
Prezydent toczy spór nie tylko z parlamentem, gubernatorami czy opozycją, ale także członkami własnego rządu. Obywatele Brazylii nie są zadowoleni z decyzji dotyczących opanowania pandemii.
Minister zdrowia Nelson Teich bronił teorii urzędującego prezydenta. Uważał, że skoro taką sama ilość pieniędzy należy przeznaczyć na leczenie osoby starszej , a młodej, panującej nad swoim życiem, przy ograniczonych środkach finansowych, należy dokonać wyboru. Ta wypowiedź wywołała falę sprzeciwu.
Prezydent nieugięty
Prezydent Jair Bolsonaro uzasadnia swoje stanowisko, iż w czasie pandemii najważniejsze jest utrzymanie PKB na odpowiednim poziomie, a dotychczasowa izolacja nie wpłynęła na zmniejszenie liczby zachorowań : 70 proc. populacji i tak zostanie zakażona, a wszystkie wysiłki w celu spłaszczenia liczby zachorowań okazały się bezużyteczne.
Jak twierdzą eksperci jednym z głównych ognisk koronawirusa mogą zostać fawele, gdzie mieszka około 13 mln osób. Są to nieskanalizowane osiedla biedoty na peryferiach dużych miast, często oddzielonych murem. Brak odpowiednich warunków sanitarnych w tych miejscach może okazać się poważnym problemem trudnym do opanowania.
Spór: ratować ludzi czy gospodarkę
Oficjalnie zatrudnienie w Brazylii wynosi 33 mln ludzi, szara strefa 41 mln, zdolnych do pracy jest 103 mln, a całkowita populacja wynosi 209,5 mln osób. Przyszłość tych osób stoi pod znakiem zapytania. Prezydent jest zdecydowany na ratowanie gospodarki, eksperci zdrowia.
Covid 19: Lekcja geopolityki Brazylia: „Mała grypa” Bolsonaro:
https://www.arte.tv/pl/videos/096952-002-A/covid-19-lekcja-geopolityki-2-12/